Kumak występował tu kilkadziesiąt lat temu, wyginął z powodu utraty odpowiednich siedlisk, do czego przyczyniła się zbyt intensywna gospodarka rolna. Teraz sytuacja się zmieniła – rolnicy są bardziej proekologiczni, a nasi partnerzy – w ramach projektu – odtwarzają zbiorniki wodne i budują zimowiska.
Aby wprowadzić kumaka na Skaro, pobierany jest skrzek w miejscach, gdzie kumak występuje i nie jest zagrożony. Następnie skrzek trafia do stacji hodowli, gdzie pojawiają się kijanki, a potem młode osobniki. 10% z nich wraca do miejsca, z którego skrzek był pozyskany. Pozostałe 90% - na Skaro.
Bardzo ważna jest przy tym współpraca z rolnikami – właścicielami ziemi. Są oni zaangażowani bezpośrednio w projektowe działania – między innymi to oni wypuszczają kumaki na wolność.