Nasi duńscy partnerzy od wielu lat zajmują się reintrodukcją kumaka nizinnego – tereny, na których kiedyś występował dostosowują do jego potrzeb, np. poprzez odtwarzanie zbiorników wodnych. Z obszarów gdzie obecnie populacje kumaka są silne i bezpośrednio niezagrożone, pozyskują skrzek, który umieszczają w specjalnie przygotowanych stacjach hodowlanych. To w nich wylęgają się kijanki, następuje metamorfoza i powstają młode, w pełni wykształcone osobniki - trafiają one do docelowych ekosystemów.
Duńczycy stosują dwie metody hodowli kumaka (i innych płazów – ropuchy zielonej i grzebiuszki ziemnej). Najprostsza i najtańsza, choć najmniej efektywna, to hodowla skrzynkowa. Cała metamorfoza odbywa się tu w specjalnie przygotowanych skrzynkach umieszczonych w zbiorniku wodnym. Trudno uchronić przy tym kijanki od wszelkich drapieżników. Metoda lepsza, skuteczniejsza, ale i znacznie droższa, to hodowla płazów w całkowicie sztucznych warunkach – skrzek trafia do plastikowych skrzynek, a wylęgające się kijanki – do niewielkich basenów. Oczywiście w czasie całego procesu metamorfozy konieczna jest nieustanna opieka i dokarmianie kijanek.